Komentarze: 3
Mikolaj pojawil sie w moim zyciu rownie niedawno co pierniki. Mysle, ze jest tez rownie apetyczny co one :-)
Mikolaj jest moim sasiadem. I choc mieszkam tu od roku, dopiero niedawno poznalam jego imie...
Mikolaj ma piekne ramiona. Takie silne i meskie. Gdyby takie ramiona gniotly kiedys ciasto na pierniki bylby to fantastyczny widok... Mikolaj ma tez mily usmiech. Taki cieply i czuly. Chcialabym, aby kiedys usmiechal sie do mnie tak serdecznie jedzac ze mna pierniki... Mikolaj na pewno ladnie pachnie. Nie cynamonem, lecz Mezczyzna...
Mikolaj jest tak blisko... za sciana. Na wyciagniecie reki... Jest bardziej dostepny niz pierniki - bo te juz dawno zjadlam... Wiem, lakomchucz ze mnie.
Mikolaj ma niedlugo imieniny. Moze upieke mu troche piernikow z tej okazji? 6 grudnia zostawie koszyczek z piernikami pod jego drzwiami. A miedzy nimi malutki liscik: " Zawsze to mi Mikolaj przynosil w ten dzien prezenty. Dzis chcialabym mu sie odwdzieczyc ". Potem cichutko zastukam do drzwi i uciekne. Taki bylby koniec naszej piernikowej randki.