Komentarze: 3
Pisalam dzis referat...
Kazdy napisal w swoim zyciu choc jeden referat. Nie powinno mnie to ani dziwic, ani wydawac sie czyms niezwyklym. Referat to referat. Kilka stron, kilkanascie akapitow, kilkadziesiat zdan, setki slow... Zazwyczaj ani jednej mysli. Ludzie nie zastanawiaja sie nad tym, o czym pisza. Nie maja zadnych refleksji, nawet cien przemyslen nie przemknie przez ich glowy... Tylko niebieskie migdaly. Ale czy one moga byc puenta dla kazdego tematu?
Pisalam dzis o Kopenhadze. Bylam tam... widzialam... poczulam. To miasto wydalo mi sie na wskros... skandynawskie. Takie... prosto z Ikei. Lekkie, przyjemne i przyjazne czlowiekowi. Dania jest z Ikei. A Polska? Kojarzy mi sie czasem z debowym, lakierowanym regalem. Takim, ktory przytlacza swa masa i brzydota...
Widzialam juz wiele. I chcialabym jeszcze wiecej... Piszac uswiadomilam sobie, jak liczne sa na swiecie piekne miejsca. Jak wiele jest miast, ktore warto zwiedzic; jak wiele krajow, ktore warto zobaczyc... I jak wielu z nich jeszcze nie widzialam. Dzis swiat jest otwarty. Ludzie sa otwarci. Tubylcy, miejscowi czy jak ich nazwiesz... Pokaza ci swoj pokoj, dom, podworko, miasto, kraj... Pokaza ci wszystko, co zechcesz zobaczyc i powiedza wszystko, co bedziesz w stanie zapamietac... Dzieki nim staniesz sie jak gabka chlonaca atmosfere, widoki, dzwieki, zachowania... Wszystkie te miejsca sa tak blisko - choc czasem tysiace kilometrow stad...
Moja 50 - cio letnia nauczycielka geografii powiedziala kiedys: "Moje pokojenie operowalo pojeciem kraju. Wy mowicie dzis o kontynentach". Nie wiem, czy ciekawosc swiata jest moja naturalna cecha... A moze naturalna, rozwinieta przez studia? Turystyka jest fascynujaca. Codziennie slucham opowiesci o najodleglejszych zakatkach Ziemii. A kazdy z nich jest niezwykly i tak odmienny od Polski.
Piszac referat poczulam, ze nie chcialabym na zawsze zakmnac sie w polskim regale. Nawet jesli stoi na nim krysztalowa taca z cynamonowymi piernikami...