Magia liczb
Komentarze: 3
Swiat ogarnela magia liczb. Tak jak w grudniu ogarnia nas bozonarodzeniowa goraczka...
Chcemy wszystko policzyc, zmierzyc lub wycenic... To bez znaczenia czy chodzi o ludzi czy tylko o pierniki.
Otaczaja nas cyfry. Kazdy z nas jest chodzaca kombinacja daty urodzenia, numeru domu, rozmiaru buta i wielu innych bezdusznych liczb. Nikt nie wie, czy dziewczyna ukryta za 44 rozmiarem ubrania nie cierpi z powodu przyporzadkowanego jej liczby bardziej niz moglaby to wyrazic... Nie wiemy czy dzwoniac pod jakikolwiek numer telefonu nie uslyszymy zaplakanego glosu. Moze po drugiej stronie ktos wlasnie uslyszal najlepsza wiadomosc w swoim zyciu i poplakal sie ze szczescia? Tak po prostu, z radosci. To takie ludzkie. Ale swiat chcialby znac liczbe wylanych lez...
Nawet tu jestesmy poddani klasyfikacji. 23500 blogow... Dlaczego jednak nikt nie zastanowi sie jak wiele uczuc i emocji kryje sie za ta liczba...? Jak wiele dni z zycia... Ile opisano marzen, ktore sie spelnily... Ilu bylych chlopakow i nowych dziewczyn... Jak duzo rozwiazanych problemow i ile klotni bez konca... Tego sie nie da policzyc. Istnieje na swiecie cos, czego nie da sie zmierzyc ani ocenic... To takie radosne. Swiadomosc, ze pewne rzeczy nie mieszcza sie w przedzialach "od - do", ze nie ma dla nich granic, chronologii... Na szczescie. I tylko 23500 piernikow byloby rownie mile.
Dodaj komentarz