11
Komentarze: 1
To tylko 11 wpis. Chcialabym, aby byl o niczym... Taki dzien szczegolny w srodku tygodnia, taki kwiatek podarowany bez okazji...
Chcialabym, zeby byl mily i niezobowiazujacy. Taki mam kaprys. Pisac dla samej przyjemnosci pisania. Uwielbiam dobierac odpowiednie slowa, komponowac kolejne zdania, stawiac przecinki tam, gdzie chcialabym je postawic a nie tam, gdzie stac powinny... Tworzenie nawet niewielkiej notatki sprawia mi wiele przyjemnosci. Nie takiej, jak smak czekolady, nie takiej jak zapach ulubionych perfum... ale takiej prostej i czystej. Nie wynikajacej z niczego szczerej przyjemnosci.
Pisanie o czyms wymaga koncentracji. Pisanie o niczym rozkojarzenia mysli, swobody i frywolnosci... Moze wlasnie ta wolnosc skojarzen, dowolnosc slow i niekonsekwencja tematu jest tak pociagajaca? Pisac o niczym lub o wszystkim na raz... O uczuciach, nowym blyszczyku, ulubionej piosence... O piernikach. Tych, ktore zjadlam i tych, ktore dopiero upieke by potem moc je zjesc. Wlasnie o tym chcialam dzis napisac. I miec z tego wielka przyjemnosc.
Dodaj komentarz