Najnowsze wpisy, strona 1


lis 27 2003 O malej dziewczynce
Komentarze: 2

Spotkalam dzis mala dziewczynke... Czytala bajke.

Odnalazlam w Internecie 5 czesc przygod "Harry'ego Pottera". Sprawilo mi to wiele radosci i wywolalo usmiech na mej twarzy. Mam 20 lat i nie wstydze sie napisac, ze lubie bajki. Czytam ta ksiazke jak zaczarowana... Nie potrafie sie oderwac. Na kilka dni przenioslam sie w kraine malych czarodziei, latajacych miotel i sow, ktore przynosza poczte. Przez te dni stalam sie uczennica Hogwartu - szkoly magii. I wiem, ze nie beda to dni stracone, bo czytajac ta bajke wzbogacam siebie i swoj swiat...

Zastanawiam sie nad bajkami. Dlaczego majac 20 lat przenosze sie czasem w swiat dzieciecych fantazji? Czytam bajki, bo w rzeczywistym swiecie czegos mi brakuje... Brak mi w nim zasad moralnych, jasno wytyczonych granic, dobrych i zlych bohaterow oraz szczesliwych zakonczen. W realnym zyciu nie mozna byc juz pewnym, ze dobro wygra ze zlem a czarny charakter zostanie sprawiedliwie osadzony i ukarany za krzywdy, jakie uczynil innym. Tej jasnosci i pewnosci szukam wiec w bajkach... Chce wierzyc, ze pewne wartosci sa niezmienne a niektore granice nieprzekraczalne. Bardzo za tym tesknie...

Spotkalam dzis mala dziewczynke... Czytala bajke. Ta bajka byl "Harry Potter" a ta dziewczynka bylam Ja.

piernikowadziewczyna : :
lis 25 2003 Zapach pierników
Komentarze: 4

Pachne dzis na nowo... Kolejne perfumy. Obietnica. Podoba mi sie ten zapach. Ale to nie moj ukochany flakonik. Moje ulubione perfumy pachna niezwykle piekne. To zapach - skarb, tylko na wielkie okazje... Te perfumy sa magiczne. Gdy nimi pachne, sama staje sie magiczna. Kazda z nas ma takie perfumy, dzieki ktorym staje sie magiczna. To ich sekret...

Zapachy sa dla mnie bardzo wazne. Budza skojarzenia, przywoluja wspomnienia, przypominaja szczegolne chwile a nie pozwalaja zapomniec o bliskich mi osobach... Nie pamietam juz oczu Pawla. Ale pamietam jego zapach. Gdy go czulam nogi uginaly sie pode mna a swiat wirowal... Pawel jest mi juz obojetny. Ale jego zapach na zawsze pozostanie w mojej zmyslowej pamieci... Przypomina mi piekne chwile i szorstkie dlonie...

Zapachy sprawiaja, ze biegnac przed siebie czasem odwracam sie w tyl... Nie widze czlowieka, ale czuje jego zapach. To za nim, a nie za osoba tak sie odwracam na srodku Marszalkowskiej, nieopodal Galerii Centrum...

Teraz wazny jest zapach piernikow. Wachalam dzis swiece o ich zapachu. W srodku sklepu w wielkim centrum handlowym pachniala Bozym Narodzeniem i kuchnia mojej babci. Tak pachna pierniki. I tak, jak bedzie pachniala kuchnia mojej babci w grudniowy poranek... To magiczny zapach. Tak jak ukochane perfumy sprawia, ze Swieta staja sie niezwykle. Bo zapach jest niezwykly. Taka juz jego uroda.

piernikowadziewczyna : :
lis 24 2003 Magia liczb
Komentarze: 3

Swiat ogarnela magia liczb. Tak jak w grudniu ogarnia nas bozonarodzeniowa goraczka...

Chcemy wszystko policzyc, zmierzyc lub wycenic... To bez znaczenia czy chodzi o ludzi czy tylko o pierniki.

Otaczaja nas cyfry. Kazdy z nas jest chodzaca kombinacja daty urodzenia, numeru domu, rozmiaru buta i wielu innych bezdusznych liczb. Nikt nie wie, czy dziewczyna ukryta za 44 rozmiarem ubrania nie cierpi z powodu przyporzadkowanego jej liczby bardziej niz moglaby to wyrazic... Nie wiemy czy dzwoniac pod jakikolwiek numer telefonu nie uslyszymy zaplakanego glosu. Moze po drugiej stronie ktos wlasnie uslyszal najlepsza wiadomosc w swoim zyciu i poplakal sie ze szczescia? Tak po prostu, z radosci. To takie ludzkie. Ale swiat chcialby znac liczbe wylanych lez...

Nawet tu jestesmy poddani klasyfikacji. 23500 blogow... Dlaczego jednak nikt nie zastanowi sie jak wiele uczuc i emocji kryje sie za ta liczba...? Jak wiele dni z zycia... Ile opisano marzen, ktore sie spelnily... Ilu bylych chlopakow i nowych dziewczyn... Jak duzo rozwiazanych problemow i ile klotni bez konca... Tego sie nie da policzyc. Istnieje na swiecie cos, czego nie da sie zmierzyc ani ocenic... To takie radosne. Swiadomosc, ze pewne rzeczy nie mieszcza sie w przedzialach "od - do", ze nie ma dla nich granic, chronologii... Na szczescie. I tylko 23500 piernikow byloby rownie mile.

piernikowadziewczyna : :
lis 24 2003 Podróż dookoła świata
Komentarze: 3

Pisalam dzis referat...

Kazdy napisal w swoim zyciu choc jeden referat. Nie powinno mnie to ani dziwic, ani wydawac sie czyms niezwyklym. Referat to referat. Kilka stron, kilkanascie akapitow, kilkadziesiat zdan, setki slow... Zazwyczaj ani jednej mysli. Ludzie nie zastanawiaja sie nad tym, o czym pisza. Nie maja zadnych refleksji, nawet cien przemyslen nie przemknie przez ich glowy... Tylko niebieskie migdaly. Ale czy one moga byc puenta dla kazdego tematu?

Pisalam dzis o Kopenhadze. Bylam tam... widzialam... poczulam. To miasto wydalo mi sie na wskros... skandynawskie. Takie... prosto z Ikei. Lekkie, przyjemne i przyjazne czlowiekowi. Dania jest z Ikei. A Polska? Kojarzy mi sie czasem z debowym, lakierowanym regalem. Takim, ktory przytlacza swa masa i brzydota...

Widzialam juz wiele. I chcialabym jeszcze wiecej... Piszac uswiadomilam sobie, jak liczne sa na swiecie piekne miejsca. Jak wiele jest miast, ktore warto zwiedzic; jak wiele krajow, ktore warto zobaczyc... I jak wielu z nich jeszcze nie widzialam. Dzis swiat jest otwarty. Ludzie sa otwarci. Tubylcy, miejscowi czy jak ich nazwiesz... Pokaza ci swoj pokoj, dom, podworko, miasto, kraj... Pokaza ci wszystko, co zechcesz zobaczyc i powiedza wszystko, co bedziesz w stanie zapamietac... Dzieki nim staniesz sie jak gabka chlonaca atmosfere, widoki, dzwieki, zachowania... Wszystkie te miejsca sa tak blisko - choc czasem tysiace kilometrow stad...

Moja 50 - cio letnia nauczycielka geografii powiedziala kiedys: "Moje pokojenie operowalo pojeciem kraju. Wy mowicie dzis o kontynentach". Nie wiem, czy ciekawosc swiata jest moja naturalna cecha... A moze naturalna, rozwinieta przez studia? Turystyka jest fascynujaca. Codziennie slucham opowiesci o najodleglejszych zakatkach Ziemii. A kazdy z nich jest niezwykly i tak odmienny od Polski.

 Piszac referat poczulam, ze nie chcialabym na zawsze zakmnac sie w polskim regale. Nawet jesli stoi na nim krysztalowa taca z cynamonowymi piernikami...

piernikowadziewczyna : :
lis 22 2003 Rak piersi
Komentarze: 8

Jestem 20 - letnia kobieta. Choc czuje sie czasem, jak mala dziewczynka... 20 - latka, ktorej w glowie sa Pierniki i Mezczyzni. Uswiadomila mi to dzis moja mama. To, ze mam 20 lat i musze zaczac dostrzegac tez inne problemy niz tylko przypalone pierniki...

Mam 20 lat. Najwyzszy czas, abym zaczela badac swoje piersi. Czas, abym poznala wlasne cialo. Abym nauczyla sie z nim rozmawiac i dostrzegac jego problemy... Abym potrafila wczesnie odkryc jego nieprawidlowosci i bolaczki. To przeciez takie wazne.

Czasami wydaje mi sie, ze pewne problemy sa poza mna. Ze mnie nie dotycza. A wcale tak nie jest... To, ze zle rzeczy do tej pory mnie omijaly, ze zawsze mialam kogos, kto mnie ochroni nie zwalnia z ostroznosci i odpowiedzialnosci za siebie. Ze swiadomosci niedoskonalej natury i ciala czlowieka.

Czuje, ze to wazna chwila w moim zyciu. Nigdy wczesniej nie czulam sie tak bardzo kobieta jak dzis... Ze wszystkimi tego konsekwencjami... zaletam i wadami, prawami i obowiazkami, silnymi stronami i slabostkami. To takie dorosle poczuc sie 20 - letnia, mloda jeszcze, lecz prawdziwa kobieta.

Od dzis bede badala swoje piersi. Bo gdy jest sie chorym na raka nawet pierniki nie ciesza juz tak, jak wczesniej...

piernikowadziewczyna : :